Pod koniec Wielkiego Tygodnia zaczęły kwitnąć jabłonie… Mimo serii nocy z silnymi przymrozkami od wiosny nie ma już odwrotu! Jak zwykle panujące warunki najlepiej wykorzystują chwasty. Pierwsza runda potyczek z nimi była skierowana przeciwko gatunkom wieloletnim. Plantacja została obkoszona mechanicznie, przed nami ręczne pielenie rzędów. Cele mamy dwa. Po pierwsze: nie dopuścić do ogładzania roślin. Po drugie: zapewnić, jak najlepszy dostęp do podstawy krzewów przyrządom, które będą nam ułatwiać zbiory.
Teraz najbardziej zajmuje nas pierwsza z wymienionych kwestii, a więc dokarmianie roślin. Mamy aktualne analizy gleby i we współpracy z firmą doradczą ustaliliśmy poziomy poszczególnych składników odżywczych, które powinniśmy dostarczyć krzewom. Poza prostą arytmetyką (potrzeby – zawartość w glebie = potrzeba nawożenia) musimy uwzględnić jeszcze kilka czynników.
Po pierwsze odczyn gleby. Tak się składa, że nasza plantacja rośnie na stanowisku o glebie z pH 8,2. Mamy więc zupełnie inne warunki, niż zdecydowana większość plantatorów czy w ogóle rolników, dysponujących przede wszystkim kwaśnymi bielicami. Wykorzystujemy nawozy fizjologicznie kwaśne.
Mając instalację nawadniania kroplowego prowadzimy fertygację – poza EC roztworu regulujemy jego kwasowość starając się utrzymywać stały poziom wilgotności względnej gleby w zasięgu bryły korzeniowej w granicach 20–25% pojemności polowej.
Tak á propos wilgoci w glebie. Jej zapasy po mało śnieżnej zimie i suchym przedwiośniu są skąpe. Na mocnych glebach pod Słomnikami nie obserwujemy jeszcze początków suszy, ale jagoda kamczacka to gatunek mocno reagujący na niedostatek wody. Potrzebuje jej wręcz w obfitości. Tymczasem nasze pomiary wskazują, że w wierzchniej warstwie gleby po słonecznym dniu z lekkim wiatrem wilgotność potrafi spaść o 5%.
Aktualnie koncentrujemy się na utrzymywaniu warunków możliwie zbliżonych do optymalnych dla utrzymania zawiązanych owoców. Nawożenie i nawadnianie oraz eliminacja konkurencji pokarmowej, ze strony chwastów, to zabiegi, na które plantator ma wpływ. Staramy się, więc to maksymalnie wykorzystać komponując dawki nawozów do fertygacji, częstotliwość nawadniania dawkami wody o optymalnej kwasowości (do pH 6,5) oraz utrzymując w ryzach murawę.