Zakończyliśmy nasze pierwsze poważne zbiory jagody kamczackiej. Te ubiegłoroczne były raczej symboliczne, dopiero co zakończone traktujemy jako uwerturę tego, co czeka nas już za 11 miesięcy. Około trzyhektarowa uprawa dała – według dość pobieżnych szacunków – 8 ton owoców. Tak szacujemy ilość jagód, jakimi obłożone były krzewy. Zbiór „netto” wyniósł około 6 ton. Dokonywaliśmy go poprzez mechaniczne otrząsanie owoców. Bardzo incydentalny był zbiór ręczny – dotyczył tylko niektórych odmian czy owoców na zamówienie. Ponad 5 ton jagody trafiło do naszej zamrażalni. Planujemy część owoców przerobić na sok, część na liofilizat, a część może nawet na wino. Pozostaną też wytłoki – potencjalny surowiec farmaceutyczny. Przetwory z jagody kamczackiej posłużą głównie promocji. Większość zostanie sprzedana jako jagoda mrożona, mimo, że zamroziliśmy owoce odmian deserowych. Są pierwsze sygnały zainteresowania takimi produktami. Tegoroczne zbiory zajęły naszym ekipom 3 tygodnie.